Natalia Majos o karierze, pasji i pracy na scenie – jej droga do sukcesu

Udział w „Hotelu Paradise” to wyjątkowe przeżycie. Jak wspominasz pracę na planie tego programu i jakie doświadczenia zdobyte tam najwięcej Cię nauczyły?

Na pewno udział w tego typu programie nie jest dla każdego. Trzeba mieć w sobie duży dystans do ludzi, do siebie i do różnych, często nieprzewidywalnych sytuacji. Codzienne życie w zamkniętej przestrzeni z grupą obcych osób to prawdziwy test cierpliwości, otwartości i umiejętności adaptacji. Nauczyłam się, jak radzić sobie w grupie, w której każdy jest indywidualistą i ma własne ambicje, a jednocześnie musi funkcjonować w dynamicznych relacjach. To nie jest łatwe, bo emocje często sięgają zenitu, a napięcia pojawiają się nawet w najmniej oczekiwanych momentach. Zrozumiałam, jak ważne jest nie tylko słuchanie innych, ale też asertywność. Nauczyłam się również walczyć o swoje miejsce, zarówno w grupie, jak i w relacjach międzyludzkich. Program dodał mi pewności siebie, bo wielokrotnie musiałam podejmować szybkie decyzje, bronić swoich wartości i radzić sobie z presją. To doświadczenie nauczyło mnie, że warto być sobą, nawet jeśli nie wszystkim się to podoba – bo autentyczność zawsze się obroni.

Nagranie dwóch piosenek do „Hotelu Paradise” to nie tylko wyjątkowa szansa, ale i odpowiedzialność. Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas pracy nad tymi utworami i co chciałaś przekazać słuchaczom?

Było mi bardzo miło, kiedy wytwórnia na castingu zdecydowała się wybrać właśnie mnie do swojego projektu. To ogromne wyróżnienie, ale też duża odpowiedzialność – wiedziałam, że te utwory będą nieodłączną częścią programu, a ich klimat musi idealnie oddawać jego atmosferę. Cieszę się, że mogłam pokazać swoje zdolności artystyczne i zrobić coś, co zostanie zapamiętane na dłużej. Muzyka zawsze była dla mnie ważnym sposobem wyrażania emocji, więc możliwość nagrania własnych utworów w kontekście tak dużego projektu była dla mnie spełnieniem marzeń. Każdy etap pracy nad piosenkami – od pierwszych prób w studiu, przez nagrania wokalu, aż po finalną produkcję – był dla mnie niesamowitą lekcją i okazją do rozwoju. Miałam też okazję dwa razy polecieć do Panamy, aby nagrać teledyski, co samo w sobie było niezapomnianą przygodą. Sceneria, klimat i cała ekipa na planie sprawiły, że teledyski nabrały wyjątkowego charakteru. Chciałam, aby słuchacze poczuli w tych utworach energię, emocje i atmosferę „Hotelu Paradise”. Mam nadzieję, że udało mi się to przekazać i że te piosenki będą przywoływać w słuchaczach najlepsze wspomnienia związane z programem.

Pracujesz w Teatrze Muzycznym w Gdyni, który ma swoje unikalne wymagania. Jakie wyzwania artystyczne napotykasz na scenie i czy teatr pomógł Ci odkryć nowe aspekty Twojego talentu?

Scena to miejsce, w którym czuję się najlepiej – to przestrzeń, w której mogę w pełni wyrażać siebie i oddać się sztuce. Jednak teatr, zwłaszcza muzyczny, to nie tylko magia świateł i emocje płynące ze sceny. To także ogromna odpowiedzialność, dyscyplina i nieustanna praca nad sobą. Na pewno teatr nie jest dla każdego. Wymaga poświęcenia, determinacji i odporności na stres. Godziny pracy są niestandardowe – próby często trwają od 10:00 do 14:00, a potem spektakle wieczorne od 18:00 do 22:00, co znacząco wpływa na codzienne życie i wymaga dobrej organizacji. To intensywny tryb, który wymusza balansowanie między pracą a życiem prywatnym. Każdy spektakl to nowe wyzwanie – czasem techniczne, gdy trzeba perfekcyjnie zsynchronizować choreografię ze śpiewem i grą aktorską, a czasem emocjonalne, gdy rola wymaga głębokiego wejścia w psychologię postaci. Teatr nauczył mnie nie tylko dyscypliny, ale też pokory wobec sztuki i procesu twórczego. Dzięki niemu zyskałam większą pewność siebie – zarówno na scenie, jak i poza nią. Odkryłam w sobie nowe możliwości wokalne i aktorskie, ale przede wszystkim nauczyłam się, jak ważna jest współpraca i zaufanie w zespole. Bo teatr to nie tylko jednostki – to wspólna praca wielu osób, które razem tworzą coś wyjątkowego dla widzów.

Teatr muzyczny wymaga wyjątkowej dyscypliny i wszechstronności. Jakie przygotowania, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne, są dla Ciebie kluczowe przed każdym występem?

Przed każdym setem spektakli odbywają się próby wznowieniowe, które trwają zazwyczaj 2–3 dni, po 4 do 8 godzin każda. To czas na przypomnienie sobie choreografii, pracy nad interpretacją i dopracowanie najmniejszych detali, które wpływają na końcowy efekt na scenie. Dla mnie kluczowe przed każdym występem jest wczucie się w klimat spektaklu – muszę na nowo wejść w emocje postaci, przypomnieć sobie jej motywacje i energię, jaką wnosi do historii. To nie tylko kwestia techniki, ale także mentalnego nastawienia. Czasem wymaga to wyciszenia i skupienia, a innym razem podkręcenia energii, zwłaszcza jeśli spektakl wymaga dużej dawki dynamiki i ekspresji. Nieodłącznym elementem przygotowań jest też dobra rozgrzewka. Zaczynam od ćwiczeń fizycznych – rozciągania, aktywacji mięśni i krótkich przebieżek choreografii, żeby ciało było gotowe na intensywny ruch sceniczny. Równie ważna jest rozgrzewka wokalna – oddechowe ćwiczenia, skale i praca nad dykcją, które pomagają zachować pełną kontrolę nad głosem przez cały spektakl. Dodatkowo staram się dbać o odpowiednią regenerację – sen, zdrowe odżywianie i nawadnianie mają ogromne znaczenie, zwłaszcza przy wielogodzinnych próbach i kilku spektaklach pod rząd. Każde przedstawienie to ogromny wysiłek, ale właśnie ta intensywność daje mi satysfakcję i poczucie spełnienia.

Jesteś nie tylko wokalistką, ale również tancerką i modelką. Czy są aspekty pracy na scenie, które pomogły Ci w pracy przed obiektywem lub na odwrót?

Oczywiście. Tak naprawdę te wszystkie dziedziny sztuki – śpiew, taniec, modeling – przenikają się i wzajemnie uzupełniają. Każda z nich wymaga nie tylko umiejętności technicznych, ale też wyczucia estetyki, świadomości własnego ciała i pewności siebie, które są kluczowe zarówno na scenie, jak i przed obiektywem. Taniec bardzo pomaga w modelingu – dzięki niemu doskonale znam każdy swój ruch i pozę, wiem, jak pracować z ciałem i jak kontrolować sylwetkę, by wyglądać najlepiej pod każdym kątem. Dynamika ruchu, którą ćwiczę na scenie, przekłada się na płynność póz i umiejętność storytellingu w zdjęciach. Modeling to przecież nie tylko ładna poza, ale też ekspresja i emocje, a te umiejętności rozwijam w teatrze i w muzyce. Z kolei praca przed obiektywem uczy mnie precyzji i świadomości detali, co bardzo przydaje się na scenie. Występując w teatrze muzycznym, muszę dbać o każdy gest, mimikę i spojrzenie – tak, by widzowie nawet w ostatnich rzędach mogli odczytać emocje postaci. Modeling nauczył mnie również panowania nad tremą i pracy w różnych warunkach – zarówno na planie zdjęciowym, jak i podczas występów na żywo. Dzięki temu, że działam w tylu obszarach, mogę czerpać inspirację z każdej z tych dziedzin i stale rozwijać swoją wszechstronność artystyczną. To daje mi ogromną swobodę w pracy i pozwala odnaleźć się w różnych rolach – niezależnie od tego, czy stoję na scenie, śpiewam, tańczę czy pozuję do zdjęć.

Co daje Ci więcej satysfakcji – praca na scenie muzycznej i teatralnej czy modeling? Czy są sytuacje, w których te dwa światy się uzupełniają?

Największą satysfakcję daje mi scena – zarówno teatralna, jak i muzyczna, bo to tam mogę w pełni wyrażać siebie i dzielić się emocjami z publicznością. Występy na żywo mają w sobie coś magicznego – ta energia, która płynie między artystą a widzami, jest nie do podrobienia. Każdy spektakl czy koncert to niepowtarzalne doświadczenie, pełne emocji i adrenaliny, czego nie da się odtworzyć w żadnym innym zawodzie. Jednak modeling i taniec również mają w sobie coś wyjątkowego. Taniec daje mi wolność ruchu, pozwala opowiadać historie ciałem, a modeling nauczył mnie świadomości własnej sylwetki, kontroli nad każdym gestem i precyzji. To właśnie te elementy sprawiają, że wszystkie te dziedziny wzajemnie się uzupełniają. Na scenie, tak samo jak przed obiektywem, liczy się postawa, sposób poruszania się i umiejętność wyrażania emocji bez słów. Modeling pomógł mi w pracy scenicznej, bo nauczył precyzyjnej kontroli ruchu i pracy nad mimiką, co jest niezwykle ważne w teatrze i podczas koncertów. Z kolei teatr i taniec dodały mi ekspresji oraz dynamiki, co wykorzystuję podczas sesji zdjęciowych. Te światy nie są od siebie oddzielone – przeciwnie, wzajemnie się przenikają, sprawiając, że mogę rozwijać się w każdej z tych dziedzin i czerpać inspirację z różnych form sztuki.

Twoje utwory nagrane do „Hotelu Paradise” mają szczególny związek z programem. Czy planujesz dalsze projekty muzyczne lub nowe utwory związane z innymi projektami?

Tak, planuję zdecydowanie bardziej skupić się na muzyce po zakończeniu studiów. Mam już kilku producentów, z którymi chciałabym rozpocząć współpracę. Chciałabym eksperymentować z różnymi gatunkami i sprawdzić się w nowych projektach. Muzyka jest dla mnie pasją, którą chciałabym rozwijać na poważnie, więc mam nadzieję, że już niedługo będę mogła zaprezentować nowe utwory.

Modeling często wymaga przyjęcia konkretnej roli lub kreacji. Czy doświadczenia aktorskie w teatrze pomagają Ci w tej roli, a jeśli tak, to w jaki sposób?

Doświadczenie aktorskie na pewno pomaga mi w modelingu, zwłaszcza w sytuacjach, gdzie wymagane jest przyjęcie konkretnej roli lub kreacji. W reklamach, gdzie modeling często łączy się z aktorstwem, umiejętności aktorskie są równie ważne jak zdolność pozowania. Często na castingach potrzebuję wykazać się nie tylko dobrą prezencją, ale i zdolnością do wyrażenia emocji czy opowiedzenia historii przez mimikę i gesty. Te dwie dziedziny wzajemnie się uzupełniają, pozwalając mi na pełniejsze i bardziej naturalne wyrażenie siebie przed kamerą.

Udział w „Hotelu Paradise” sprawił, że zyskałaś dużą rozpoznawalność. Jak zmieniło to Twoje życie i czy wpłynęło na Twoje artystyczne wybory?

 Na początku popularność, którą zdobyłam po „Hotelu Paradise”, była dla mnie dużym zaskoczeniem i przytłoczeniem, szczególnie że wcześniej nie byłam osobą, która chętnie udzielała się w mediach społecznościowych – na przykład TikToka założyłam dopiero rok temu. Z czasem jednak nauczyłam się wykorzystywać tę popularność w celach artystycznych, co otworzyło przede mną nowe możliwości. Dzięki temu udało mi się zaistnieć w branży reklamowej i rozbudować portfolio modelingowe, co wpłynęło na moje dalsze wybory zawodowe. Stało się to dla mnie impulsem do rozwoju i poszukiwania nowych wyzwań artystycznych.

Jakie są Twoje dalsze plany – zarówno w świecie muzyki, teatru, jak i modelingu? Czy jest coś, co szczególnie chciałabyś osiągnąć w każdej z tych dziedzin?

Moje plany na przyszłość obejmują dalszy rozwój w każdej z tych dziedzin. Chciałabym jeździć na castingi taneczne i wokalne do spektakli w całej Polsce, aby zdobywać nowe doświadczenia i rozwijać się jako artystka. Planuję również nagrać swoją własną piosenkę, która będzie bardziej osobista i w moim stylu, niezwiązaną już z „Hotelem Paradise”. W modelingu marzę o międzynarodowym kontrakcie, co pozwoliłoby mi rozwinąć karierę na jeszcze szerszą skalę. Chciałabym łączyć te trzy pasje, dążąc do jak największej wszechstronności i osiągania sukcesów w każdym z tych obszarów.

Jakie były Twoje pierwsze kroki w branży muzycznej i telewizyjnej? Czy były momenty, w których napotykałaś szczególne trudności, a mimo to nie rezygnowałaś?

Moje pierwsze kroki w branży muzycznej stawiałam już jako dziecko. Występowałam na konkursach tanecznych w szkole podstawowej, a także uczęszczałam do szkoły muzycznej, gdzie przez wiele lat uczyłam się gry na skrzypcach. Muzyka to była dla mnie zawsze pasja, która z czasem przerodziła się w coś bardziej profesjonalnego. Telewizyjna droga była natomiast zupełnie nowym doświadczeniem. Udział w programie telewizyjnym wiązał się z wieloma trudnościami, szczególnie z hejtem, który pojawił się po emisji. To był trudny okres, ale z biegiem czasu nauczyłam się radzić sobie z negatywnymi opiniami. Po zakończeniu programu hejt osłabł, a ja mogłam skupić się na tym, co naprawdę ma dla mnie wartość – rozwijaniu kariery artystycznej. Te trudności nauczyły mnie wytrwałości i pozwoliły mi zrozumieć, jak ważne jest trzymanie się swojego celu mimo przeciwności.

Co jest Twoim źródłem inspiracji w pracy artystycznej? Czy są osoby, wydarzenia lub doświadczenia, które wywarły największy wpływ na Twój styl i przekaz?

Moje największe źródło inspiracji to zagraniczne modelki i artystki, które swoją twórczością i osobowością wywarły na mnie duży wpływ. W szczególności podziwiam takie postaci jak Raye, Tatiana Elizabeth, Ava Noémie i Epiphianie. Ich styl, sposób wyrażania siebie i podejście do sztuki w pełni mnie fascynują. Ich twórczość pokazuje, jak ważne jest bycie autentycznym i niezależnym artystą. Dzięki nim nauczyłam się, jak w pełni oddać siebie w swojej pracy i nie bać się eksperymentować z różnymi formami wyrazu, zarówno w muzyce, jak i w modelingu.

W wywiadach wiele artystek wspomina o konieczności odnajdywania w sobie wewnętrznej siły. Jakie elementy Twojej osobowości lub życiowej filozofii pomagają Ci wytrwać i dążyć do celu?

W mojej karierze artystycznej to, co daje mi siłę, to pewność, że jestem we właściwym miejscu. Kiedy występuję, gram czy pozuję na sesjach, czuję, że to moje miejsce i jestem w pełni sobą. Ważne jest też to, że spotkałam na swojej drodze wielu ludzi, którzy we mnie uwierzyli, wspierali mnie i dodali pewności siebie. Dzięki nim nauczyłam się, jak ważne jest, by nie poddawać się w chwilach trudności. Ta wiara w siebie i wsparcie od innych pozwala mi nie tylko wytrwać, ale także dążyć do celu z jeszcze większym zaangażowaniem.

Czy masz jakieś szczególne wspomnienia lub wydarzenia w karierze, które na zawsze zapadły Ci w pamięć i które najchętniej wspominasz.

Jednym z najważniejszych wydarzeń w mojej karierze była wizyta mojej trenerki, która przez 15 lat uczyła mnie tańca, na spektaklu „Hairspray” w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w którym brałam udział. Przyjechała ze swoimi rodzicami, którzy pochodzą z Trójmiasta i bardzo cenią ten teatr. To była dla mnie ogromna duma i zaszczyt, że mogłam występować przed nimi. Widziałam, jak bardzo cieszyli się z mojego sukcesu, a ich zachwyt był dla mnie wyjątkowym momentem. To wspomnienie na zawsze zostanie w mojej pamięci jako jedno z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających wydarzeń w mojej karierze.

Social media to dziś ważna część kariery w show-biznesie. Jak rozwijasz swoje konta i w jaki sposób planujesz treści, aby angażować swoich obserwatorów?

Obecnie koncentruję się na publikowaniu treści związanych z modelingiem oraz na śmiesznych reelsach, które cieszą się dużym zaangażowaniem wśród moich obserwatorów. Lubię dzielić się momentami z życia "behind the scenes" – szczególnie z planów zdjęciowych i reklamowych, bo to, co dzieje się za kulisami, jest dla moich fanów bardzo interesujące. Moje rolki często opierają się na trendach, które są popularne w danym czasie, co pozwala mi łatwiej łączyć się z moimi odbiorcami. Staram się również reagować na komentarze i angażować w rozmowy z moimi obserwatorami, co pomaga mi budować silną więź z moją społecznością.

Masz doświadczenie w modelingu, teatrze i telewizji. Jakie aspekty swojej kariery najczęściej pokazujesz w social mediach i dlaczego akurat te?

Obecnie na moim profilu dominują treści związane z modelingiem, ponieważ chcę, aby Instagram stał się moim głównym portfolio. To właśnie tam często kontaktują się ze mną fotografowie, agencje i firmy poszukujące współpracy. Chcę, aby moje konto pokazywało najlepsze efekty mojej pracy, dlatego skupiam się na zdjęciach i materiałach, które najlepiej oddają mój styl i profesjonalizm w tej dziedzinie.

Czy udział w „Hotelu Paradise” wpłynął na rozwój Twoich profili w social mediach? Jakie zmiany zauważyłaś po programie?

Przed udziałem w „Hotelu Paradise” w ogóle nie prowadziłam żadnych social mediów, więc to był dla mnie ogromny szok, kiedy po programie nagle zyskałam tylu obserwujących i zaczęłam otrzymywać masę wiadomości. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy, jak duży wpływ mają social media na rozwój kariery. Z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać, że to świetne narzędzie do budowania wizerunku i nawiązywania kontaktów zawodowych. Dzięki popularności, którą zdobyłam, mogłam rozwijać swoją karierę, a teraz wiele firm i fotografów zgłasza się do mnie właśnie przez te platformy, co pozwala mi realizować naprawdę ciekawe projekty.

W mediach społecznościowych łatwo o szybki kontakt z fanami, ale i o presję związaną z wizerunkiem. Jak sobie z tym radzisz? Czy masz jakieś strategie, które pomagają Ci zachować autentyczność?

Nigdy nie miałam jakiejś konkretnej strategii, ponieważ wolę po prostu być sobą. Zawsze publikuję treści, które mi się podobają i które są zgodne z moim stylem i osobowością. Mój profil to wciąż moje prywatne miejsce, które prowadzę sama, więc staram się być autentyczna i naturalna w tym, co robię. Nie czuję potrzeby publikowania czegokolwiek na siłę, bo zależy mi na tym, żeby pokazywać tylko to, co naprawdę odzwierciedla moją osobowość. W ten sposób zachowuję równowagę między byciem w mediach społecznościowych a dbaniem o swoje autentyczność.

Jakie masz podejście do współprac z markami? Czy wybierasz je zgodnie z wartościami, które prezentujesz na swoich profilach?

Współprace z markami wybieram bardzo starannie i zawsze kieruję się tym, czy dana marka jest czymś, co naprawdę szczerze polecam. Nie zależy mi na zbieraniu rzeczy, które nie są dla mnie przydatne lub są niskiej jakości, dlatego staram się współpracować tylko z tymi markami, które mają wartości, z którymi się utożsamiam. Zależy mi na tym, aby to, co pokazuję na swoich profilach, było autentyczne i zgodne z moimi przekonaniami, dlatego zawsze stawiam na współprace, które rzeczywiście pasują do mojego stylu życia.

Czy planujesz wykorzystać swoje social media do dalszych projektów artystycznych, np. promując nowe piosenki czy projekty teatralne?

Tak, w dzisiejszych czasach social media to najlepszy sposób na promocję wszelkich projektów artystycznych. Mam to szczęście, że udało mi się zbudować już solidną społeczność, co ułatwia mi dotarcie do szerszej publiczności. Wiem, że wielu artystów i modelek stara się zdobyć jak największe zasięgi, ponieważ niestety potencjalni pracodawcy często patrzą także na ilość obserwujących. Dlatego planuję wykorzystać swoje profile, aby promować nowe piosenki, projekty teatralne i inne przedsięwzięcia, bo to naprawdę skuteczny sposób na dotarcie do osób, które mogą być zainteresowane moją twórczością.

W social mediach ważna jest umiejętność budowania bliskiej relacji z odbiorcami. Czy jest coś, czym chcesz się szczególnie dzielić ze swoimi fanami i co Twoim zdaniem najbardziej ich przyciąga?

Moich fanów najbardziej przyciągają śmieszne reelsy, szczególnie te o tematyce relacji damsko-męskich czy typowych kobiecych sprawach i problemach, z którymi wiele osób może się utożsamić. Zdecydowana większość moich obserwujących to kobiety (88%), dlatego łatwiej mi się z nimi komunikować i dzielić tym, co naprawdę ich interesuje. Często staram się pokazać nie tylko moje życie, ale także takie momenty, które są zabawne i bliskie moim obserwatorkom. Dzięki temu czuję, że tworzę bardziej osobistą relację z moimi fanami.

Jakie rady dałabyś osobom, które chcą rozwijać swoje profile na wzór Ciebie i skutecznie łączyć pasję z karierą w social mediach?

Bądźcie sobą, bo autentyczność przyciąga ludzi, ale przede wszystkim bądźcie konsekwentni w tym, co robicie. Regularne publikowanie to klucz, ale pamiętajcie, żeby nie poddawać się, nawet gdy napotkacie trudności. Algorytmy na TikToku czy Instagramie często są nieprzewidywalne i potrafią zablokować zasięgi bez wyraźnego powodu, ale to nie powinno was zniechęcać. Ważne jest, by nie rezygnować i działać dalej, bo tylko wtedy osiągniecie sukces. Z czasem będziecie widzieć efekty swojej pracy, a cierpliwość i konsekwencja na pewno się opłacą!

Jak postrzegasz rolę social mediów w budowaniu kariery artystycznej? Czy myślisz, że dzisiejszy świat show-biznesu mógłby funkcjonować bez nich?

Uważam, że dzisiaj social media są absolutnie niezbędne w budowaniu kariery artystycznej. Bez nich trudno byłoby dotrzeć do szerokiej publiczności, bo platformy takie jak Instagram, TikTok czy YouTube są głównymi kanałami komunikacji. Choć daje to ogromne możliwości, to z drugiej strony czuję, że to trochę smutne, bo kiedyś liczył się przede wszystkim talent, a teraz często to liczba polubień, czy "follow" decyduje o rozwoju kariery. Wiele osób może być świetnymi artystami, ale nie mają szans, jeśli nie potrafią odnaleźć się w tej wirtualnej rzeczywistości.

Jakie są Twoje długoterminowe cele związane z social mediami? Czy chcesz stworzyć coś unikalnego dla swoich obserwatorów, np. własną linię produktów lub kanał o konkretnym temacie?

 Na razie mam kilka pomysłów, ale jeszcze ich nie zdradzam. Skupiam się teraz na ukończeniu studiów, co jest moim priorytetem. Po ich zakończeniu chciałabym zacząć realizować większe projekty związane z social mediami. Chcę stworzyć coś wyjątkowego i unikalnego dla moich obserwatorów, ale na razie trzymam te plany w tajemnicy.